Okultyzm, wiedza tajemna, ezoteryka i spirytyzm.
Tak pomyslalem sobie, ze skoro wszyscy rozpisuja sie namietnie o sobie, to ja takze podziele sie z wami moim zyciorysem
Zaczne od tego, ze moja przygoda z magia zaczela sie dosc nietypowo. To raczej magia znalazla mnie.
Od poczatku: nikogo zapewnie nie zdziwi fakt, ze w dosc mlodym wieku zaczelem interesowac sie Ciemna Strona rzeczywistosci, pociagala mnie tajemniczosc i "demoniczne" aspekty ludzkiej osobowosci, gotycka estetyka oraz wszystko co w skrocie mozna bylo by opisac jako "Magiczne".
Po paru dniach poszukiwan (tak, zaczelo sie to bardzo nagle. Bylo to bardziej jak natchnienie niz powolne dryfowanie do stanu w jakim sie znajduje teraz) kolega wyszperal w internecie Biblie Szatana i postanowil mi ja wydrukowac. Przeczytawszy ja doszedlem do wniosku, ze juz od dawna jestem Satanista, a teraz jedynie znalazlem nazwe dla mojej relgii.
Tak sie zaczela moja przygoda po atawistycznej sciezce mojego zycia. Praktykowalem Magie od 14 roku zycia. Odprawialem rytualy i obserwowalem i skutki... Poszukiwalem coraz dalej i glebiej.
Nastepnym odkryciem na mojej sciezce bylo Temple of the Vampire - wspaniala organizacja, ktorej glownym zadaniem jest pomoc w uzyskaniu niesmiertelnosci. Wiele nauczylem sie od Światyni - wiem ze bez niej nie byl bym tym kim jestem...
W miedzyczasie poznalem kilka osob zaangazowanych w eksperymenty magiczne wywodzacych swoje koncepcje z tajnych organizacji III Rzeszy. Narodowo-Socjalistyczna magia wywarla na mnie wielkie wrazenie i jej elementy stale towarzysza mi podczas moich Dzialan.
Od dosc niedawna pracuje nad dyscyplina zwana Techno-Magia - ekseprymentuje z sigilami ktore wzmocnione o linie i ksztalty wplywajace dynamicznie na ludzki umysl wsparte urzadzeniami w izbie rytualnej pozwalaja na wytworzenie o wiele potezniejszego ladunku energetycznego niz podczas wykozystywania staroswieckich technik magicznych. Jesli ktos bedzie mial ochote, moge zdradzic pare szczegolow moich odkryc.
Swego czasu rowniez pracowalem z Nekromancja. Jednak byl to na tyle krotyki epizod w moim zyciu, ze nie warto chyba sie nad nim rozpisywac. W kazdym badz razie dzieki potwierdzeniu przeze mnie Prawa Trapezoidu oraz zglebieniu sie w temat zwiazany z tzw. "nawiedzonymi domami" moje obecne eksperymenty magiczne przybraly o wiele bardziej zaawansowany ksztalt.
Jesli chodzi o sama Magie Chaosu - przczytalem wszystkie ksiazki i eseje Phil Hinea i Peter J. Carrolla. Wiele z tego, co sie dowiedzialem wykozstuje do teraz z wielkim powodzeniem w moich praktykach.
Obecnie tworze muzyke w projekcie Hefren majaca na celu manifestacje Sil Ciemnosci (Chaosu) w swiecie zewnetrznym. Jest to kolejny eksperyment zwiazany z forma wyrazu zwana Estetycznym Terroryzmem.
Oto fragmentaryczne streszczenie mojego dotychczasowego doswiadczenia magicznego. Jesli macie jakies pytania, chetnie na nie odpowiem.
Offline
Tasman napisał:
Nastepnym odkryciem na mojej sciezce bylo Temple of the Vampire - wspaniala organizacja, ktorej glownym zadaniem jest pomoc w uzyskaniu niesmiertelnosci. Wiele nauczylem sie od Światyni - wiem ze bez niej nie byl bym tym kim jestem...
Od dosc niedawna pracuje nad dyscyplina zwana Techno-Magia - ekseprymentuje z sigilami ktore wzmocnione o linie i ksztalty wplywajace dynamicznie na ludzki umysl wsparte urzadzeniami w izbie rytualnej pozwalaja na wytworzenie o wiele potezniejszego ladunku energetycznego niz podczas wykozystywania staroswieckich technik magicznych. Jesli ktos bedzie mial ochote, moge zdradzic pare szczegolow moich odkryc.
1. Nieśmiertelność, chyba najbardziej pociągając rzecz o jakiej kiedykolwiek pomyślałem.... no może poza batem xD
2. Jak będę miał chwilę to napiszę ci priva, z chęcią porozmawiam o drugim akapicie.
Offline